Listonosz
„Ogromne ilości listów do ogromnej ilości ludzi”.
Menedżer | |
Zawód | Specjalista ds. spamu |
Specjalizacja | Wysyłam e-maile, aby skłonić ludzi do zrobienia bezsensownej rzeczy lub czegoś, co im zaszkodzi |
Ukryta pasja | Chińska kaligrafia |
Fabryka | |
Nazwa fabryki | Centrum spamu |
Główny cel fabryki | Rozpowszechnianie spamu |
Poziom, na którym otwiera się fabryka | Poziom 2 |
Pachołek fabryki | |
Imię | Pachołek od spamu |
Cecha specjalna | Zna wszystkie adresy na świecie |
Opowiedz nam o swojej pracy
„Wysyłam e-maile do ludzi. Szczerze mówiąc, nie dbam nawet o to, co w nich jest, bo tak naprawdę to nie moja sprawa. Płacą mi za rozpowszechnianie wiadomości tak szeroko, jak to możliwe. Chodzi o liczbę: im więcej osób otrzyma wiadomość, tym więcej osób się na nią nabierze. Moim zadaniem jest zebranie adresów e-mail i obejście filtrów antyspamowych. Potem muszę już tylko nakłonić daną osobę do zrobienia czegoś głupiego. Ta praca wymaga zarówno technologicznej finezji, jak i umiejętności manipulowania ludźmi. Mam jedno i drugie.
Najlepszy moment przychodzi wtedy, gdy przy odrobinie szczęścia właściwy e-mail trafia do właściwej osoby we właściwym czasie. Z drugiej strony jest to łatwe. Zawsze znajdzie się wiele osób, które czekają na nadejście paczki lub maksymalnie wykorzystały swoją przestrzeń dyskową w chmurze.
Jedna rzecz, którą naprawdę gardzę, to filtry antyspamowe. Są irytująco dobre w wyłapywaniu moich e-maili. Ale najbardziej frustruje mnie, gdy ktoś faktycznie zaczyna myśleć po przeczytaniu tematu wiadomości. Chciałbym sprawić, aby nikt nie zastanawiał się dwa razy przed kliknięciem”.